poniedziałek, 22 czerwca 2015

Kobieta modna czyli debata

Debaty ostatnio w modzie.... Najpierw było trzech na jednego, potem debatowało 10 kandydatów na prezydenta, by w drugiej turze nastąpił wysyp chętnych do pokazania i poprowadzenia debat głównych rywali o miano "strażnika żyrandola" 
W sobotę na konwencjach największych partii w szranki stanęły kandydatki do stanowiska premiera(choć może doktor Ewa woli określenie premierzycy...) rządu RP po jesiennych wyborach parlamentarnych.
Jak na nieodrodną córę PO przystało Ewa Kopacz do debaty wezwała nie swoją przyszłą rywalkę, a prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
Nie wiem czy to był ten tak szumnie zapowiadany punkt zwrotny, czy wyszło jak zwykle...

Skoro zapanowała moda na debaty, ja także nie chcę pozostać w tyle... 
Kura Domowa zgłasza swój akces w debacie...
Pani premier Kopacz, czy starczy Pani odwagi, by stanąć do debaty o "osiągnięciach" waszej ekipy na polu li tylko przyziemnej egzystencji przeciętnej, polskiej rodziny?
Od razu powiem,  by zaoszczędzić fatygi waszym pijarowcom, że jestem "pisówą"...
Jestem także niepracującą gospodynią domową, żoną i matką pięciorga dzieci, kobietą świetnie odnajdującą się w tej roli... 
Chcę w imieniu kobiet takich jak ja, zapytać:
 gdzie Pani była, jako minister zdrowia, marszałek Sejmu, premier rządu, gdy koalicja PO-PSL
- demolowała system oświaty, wyrzucając z programów nauczania lekcje historii, chemii, fizyki, z kanonu lektur Henryka Sienkiewicza, zmuszając rodziców do posyłania 6 latków do szkół... 
- zwiększała ubóstwo: między innymi przez zamrożenie progów podatkowych, wprowadzenie płatnych godzin oraz zajęć dodatkowych w przedszkolach, podwyższenie stawki vat, podniesienie wieku emerytalnego, grabież OFE, zmianę systemu naliczania emerytur
- ograniczała dostęp do opieki zdrowotnej przekształcając szpitale w spółki prawa handlowego, zmniejszając limity świadczeń, podwyższając ceny leków refundowanych, likwidując punkty nocnej opieki, dezorganizując i tak kulawy system poprzez urzędnicze decyzje (vide pakiet onkologiczny)  
- w arogancki sposób traktowała inicjatywy obywatelskie w sprawie JOW, 6 latków, wieku emerytalnego, lasów państwowych...

Czyżby w tym czasie była jakaś wojna (polsko-polska może?), że Pani zamknęła się w domu i nie chciała wiedzieć co się dzieje?
Pytam, 
      bo to jest mój Kraj,
                         moja Ojczyzna 
                                      i tu jest moja Rodzina...













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz